Jak to, panie władzo, to tu nie ma skrętu w prawo?!
- Jest, ale płatny.
Nadziany gościu przychodzi do salonu z samochodami i mówi:
-Dzieńdoberek(panie Gierek)!! Chcę kupić luksusowy samochód, ale taki, żeby mało palił.
-Służę uprzejmię.
Podchodą do pierwszego:
-Ile pali to cudo?
-12 litrów na 100 km!
-UU...
Podchodzą do drugiego:
-Ile pali??
-9 litrów na 100 km!
Podchodzą do trzeciego, a w nim gostek pucuje tapicerkę:
-A ten, ile pali??
-Trzy paczki dziennie!

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach

Pięć razy droższe OC dla młodych kierowców…

Kto ma nie więcej niż 24 lata i po raz pierwszy ubezpiecza swój samochód, za OC zapłaci nawet pięciokrotnie więcej niż doświadczony kierowca. Dlaczego tak jest i co powinni zrobić młodzi kierowcy, aby kupić tańsze OC?

Ubezpieczyciele postrzegają młodych kierowców jako grupę stwarzającą największe zagrożenie na drogach, a ryzyko spowodowania przez nich wypadku czy kolizji oceniają na podstawie statystyk - zarówno zbieranych we własnym zakresie, jak i policyjnych. Według danych Komendy Głównej Policji kierowców z grupy wiekowej od 18 do 24 lat faktycznie trudno uznać za bezkolizyjnych. W 2014 roku spowodowali oni niemal 6 tys. wypadków, czyli przeszło 20% wszystkich zdarzeń powstałych z winy kierujących. A to oznacza, że na każde 10 tys. najmłodszych kierowców przypada aż 17,3 wypadków, czyli zdecydowanie więcej niż w pozostałych grupach. Dla porównania - dla przedziału wiekowego 25-39 wskaźnik ten wynosi 10,2 wypadków, a wśród kierowców w wieku 40-59 lat zaledwie 7,1. Duże prawdopodobieństwo spowodowania szkody przez niedoświadczonych kierowców nie jest bez znaczenia dla towarzystw ubezpieczeniowych.

Ubezpieczyciele kalkulują wysokość składki za OC m.in. na podstawie statystyk wypadkowych, a z tych jednoznacznie wynika, że w grupie najmłodszych i niedoświadczonych kierowców ryzyko spowodowania szkody jest najwyższe. W efekcie niewiele towarzystw patrzy na nich łaskawym okiem. Jednak żadne z nich nie ma prawa odmówić jakiemukolwiek klientowi sprzedaży obowiązkowego OC. Dlatego do skutecznego zniechęcania młodych kierowców powszechnie stosowane są zaporowe ceny, oparte nawet na kilkudziesięcioprocentowych zwyżkach - tłumaczy Bartłomiej Behnke z porównywarki ubezpieczeń www.superpolisa.pl.

Jak dużo płacą młodzi kierowcy?

Aby sprawdzić ceny obowiązkowej polisy OC dla młodego kierowcy, porównywarka ubezpieczeń www.superpolisa.pl wykonała przykładowe wyliczenia. Z przeprowadzonych kalkulacji wynika, że 21-latek z Warszawy jeżdżący 6-letnią skodą octavią za swoje pierwsze OC musiałby zapłacić aż 2136 zł. To i tak niewiele, biorąc pod uwagę, że u konkurencji takie samo ubezpieczenie (OC zgodnie z ustawą jest identyczne we wszystkich firmach) mógłby kupić za 4735 zł, czyli o ponad 2500 zł drożej! W podobny sposób ceny kształtują się we wszystkich miastach wojewódzkich. A ile za tę samą ochronę na ten sam samochód zapłaciłby doświadczony kierowca, np. 45-latek, który od 10 lat opłaca OC i nie powodował w tym czasie szkód? Wśród kilkunastu różnych ofert jest on w stanie znaleźć OC nawet za 460 zł - prawie pięć razy taniej w porównaniu z cenami dla młodego kierowcy.

Rodzice pomogą…

Z oczywistych względów kosztująca kilka tysięcy złotych polisa OC bardzo często jest dla młodych kierowców po prostu zbyt droga. W powszechnej opinii panuje przekonanie, że tę przeszkodę da się obejść rejestrując samochód ze współwłaścicielem i skorzystać z jego zniżek. Najczęściej pierwszym właścicielem auta zostaje więc rodzic, a wraz z nim w dokumentach pojawia się dziecko. - To skuteczna metoda, bo dzięki niej niedoświadczony kierowca zapłaci za OC o wiele mniej, a przy okazji zacznie budować własną historię jazdy. Przed zakupem trzeba tylko zweryfikować, które towarzystwa skłonne są uznać posiadane zniżki jednego z kierowców, nie każda firma się na to zgodzi - mówi Bartłomiej Behnke.

Ile da się w ten sposób zaoszczędzić? Przyjmując, że pierwszym właścicielem skody octavii będzie 45-letni kierowca z powyższego przykładu, a współwłaścicielem zostanie jego 21-letni syn bez historii ubezpieczeniowej, okaże się, że wspólnymi siłami uda im się kupić OC nawet za 537 zł. To czterokrotnie mniej niż w przypadku pierwszego ubezpieczenia kupowanego przez młodego kierowcę na własną rękę. W najgorszym razie polisa kosztowałaby ich 1850 zł, a więc i tak o kilkaset złotych mniej niż najtańsze OC dla 21-latka.

Oczywiście warto korzystać z tej możliwości, ale decyzję o współwłasności auta należy podjąć w oparciu o rachunek zysków i strat. Dotyczy to przede wszystkim doświadczonego kierowcy, ponieważ każda szkoda spowodowana tym samochodem, niezależnie od tego, kto prowadził w momencie zdarzenia, zostanie zapisana również na jego koncie i na pewno negatywnie wpłynie na posiadane zniżki. Ponadto, aby zysk był maksymalnie duży, warto przed zakupem rozeznać się w składkach kilku czy kilkunastu towarzystw i wybrać w ten sposób najkorzystniejszą opcję - zauważa ekspert porównywarki ubezpieczeń www.superpolisa.pl.

Źródło: www.superpolisa.pl

opublikowano: 2015-08-07
Komentarze
Polityka Prywatności