Młodzi kierowcy w powszechnej opinii uważani są za najbardziej niebezpiecznych uczestników ruchu drogowego. Ze statystyk Policji i GUS wynika, że liczba wypadków przez nich powodowanych regularnie spada i w 2014 roku osiągnęła poziom 5.962 zdarzeń – stanowiąc ok. 17% spośród ogólnej liczby wypadków – dla porównania w 2004 roku było ich 9.212.
"Nie jest prawdą, że każdy młody kierowca stwarza zagrożenie na drodze. W trakcie pierwszych miesięcy po odebraniu prawa jazdy, tacy kierujący częściej jeżdżą wolniej niż przewidują przepisy. Dopiero po kilku miesiącach za kółkiem nabierają więcej pewności. Zaczynają wówczas jeździć z nadmierną prędkością i rzeczywiście najwięcej wypadków ma miejsce w ciągu pierwszych 12 miesięcy po odebraniu prawa jazdy" - mówi Marek Kąkolewski, specjalista ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego w Komendzie Głównej Policji.
Dane Policji i GUS z 2014 roku wskazują, że za zdecydowaną większość wypadków wśród osób w wieku 18 - 24 lata odpowiadają mężczyźni - stanowią oni bowiem aż 74,5% sprawców. Kobiety są odpowiedzialne za 21,4% wypadków. "Istnieje syndrom młodego kierowcy - stanowi on mieszankę braku umiejętności, przeceniania swoich możliwości, skłonności do ryzyka oraz podatności na wpływ rówieśników połączoną z chęcią zaimponowania im. Te zsumowane czynniki są główną przyczyną wypadków samochodowych, które zdecydowanie częściej powodują właśnie młodzi mężczyźni. Charakterystycznym zjawiskiem są również 'wypadki dyskotekowe', do których dochodzi w piątki lub soboty, gdy młodzież wybiera się na zabawę samochodem. W takich zdarzeniach ginie wiele młodych osób, gdyż auta są wówczas maksymalnie zapełnione. Czasem winny jest alkohol, a czasem brawura" - dodaje Marek Konkolewski.
"Statystyki z różnych krajów wskazują, że kierowcy poniżej 25. roku życia trzykrotnie częściej powodują wypadki niż osoby w kategorii wiekowej 25-60. Warto dodać również, że młode osoby prowadzą częściej starsze samochody, które nie gwarantują najwyższego poziomu bezpieczeństwa i posiadają powypadkową przeszłość" - mówi Andrzej Markowski, wiceprezes Stowarzyszenia Psychologów Transportu w Polsce.
Sposobem na rozwiązanie problemu z młodymi kierowcami nie jest przykręcanie śruby i wprowadzanie bardziej restrykcyjnych przepisów oraz wyższych mandatów, ale przede wszystkim kładzenie większego nacisku na praktyczne szkolenia w trakcie nauki jazdy. Młodzi kierowcy powinni być uczeni mechanizmów ruchu drogowego na konkretnych przykładach, a nie teorii, którą mogą sami przyswoić. Nie bez znaczenia jest również rosnąca presja społeczna, która piętnuje niebezpieczne zachowania na drogach.
"Czy osoby do 24. roku życia muszą zatem zapomnieć o najtańszym OC? Niekoniecznie! Dzięki porównywarkom i kalkulatorom OC młode osoby mogą zaoszczędzić znaczną kwotę. Ubezpieczenia OC samochodu młodego kierującego są rzeczywiście wyższe niż dla doświadczonych kierowców. Przede wszystkim dlatego, że to osoby poniżej 25. roku życia najczęściej powodują wypadki, a wysokość odszkodowania z tytułu OC jest w ich przypadku wyższa. Firmy ubezpieczeniowe w ten sposób zabezpieczają się, gdyż współczynnik szkodowości dla takich kierowców wynosi 50% i więcej. Jednak za sprawą skutecznej porównywarki OC, która współpracuje z wieloma towarzystwami ubezpieczeniowym, nie jest problemem znalezienie najkorzystniejszej cenowo oferty" - mówi Bartosz Salwiński, współzałożyciel i członek zarządu mfind.pl, jednej z największych porównywarek OC/AC w Polsce.
Więcej informacji dostępnych jest w raporcie porównywarki OC www.mfind.pl i LINK4.
