Do trzech razy sztuka. Volkswagen Castrol Cup zawitał nareszcie na polskie tory wyścigowe. Po startach w czeskim Brnie i niemieckim Lauzits, odbyły się eliminacje na torze wyścigowym KIELCE w Miedzianej Górze.
Rozpoczęły się pierwsze w tym roku, oficjalne treningi na torze wyścigowym w Miedzianej Górze koło Kielc. To tegoroczna inauguracja na polskim torze wyścigowym dla zawodników startujących w Volkswagen Castrol Cup. Przypomnijmy, że pierwotnie rozpoczęcie sezonu miało się odbyć w połowie kwietnia na torze w Poznaniu. Wyścigi jednak odwołano z powodu remontu toru. Tym samym pierwsze zmagania w ramach Volkswagen Castrol Cup odbyły się na czeskim torze w Brnie, a dwa tygodnie później w niemieckim Lausitz.
Po dwóch eliminacjach pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej zajmuje Robertas Kupcikas z Litwy. Drugą pozycję w identyczną liczbą punktów zajęli Marcin Biernacki i Jonas Gelzinis. W czołowej piątce znajdują się także Marcin Gładysz i Paweł Soja.
Po oficjalnej „czasówce” w pierwszej linii, liczącego sześć okrążeń sprintu ustawi się dwóch litewskich kierowców – Robertas Kupcikas i Jonas Gelzinis. Oni właśnie osiągnęli najlepsze czasy na treningu. Kolejne miejsca zajmą jutro Adam i Marcin Gładyszowie. Z piątej pozycji wystartuje w sprincie Marcin Biernacki, który debiutując w tym roku w Volkswagen Castrol Cup utrzymuje się wciąż w czołówce.
Pierwszych czterech zawodników uzyskało różnice w czasie nie przekraczającym jednej sekundy. Kolejnych sześciu kierowców wyścigowych traci do prowadzącego niespełna dwie sekundy.
W Kielcach pojawiło się dwóch zawodników, których nie mieliśmy jeszcze okazji oglądać w tegorocznych eliminacjach. Marcin Pasecki uplasował się na dziesiątej pozycji, a Mieczysław Błaszczyński zakończył swoją „czasówkę” na 18 miejscu. Tym samym będzie on zamykał stawkę zawodników.