Kobieta za kierownicą
Opis osobowości:
Matka, żona, kochanka.

Główne wady i zagrożenia:
Poza wadami wymienionymi w pkt. 3 dochodzą inne, które przy sixie można było przemilczeć, ale tutaj już nie. Temat - rzeka , ale spróbuję:

* niemal całą uwagę pochłania jej strona techniczna prowadzenia samochodu,
* trzyma się kurczowo środka jezdni,
* używa lusterek wyłącznie do poprawiania make-up`u,
* włącza lewy kierunkowskaz i skręca w prawo,
* zero kontaktu z innymi użytkownikami drogi, brak reakcji na standardowe znaki dawane ręką lub światłami (Co tak śmiesznie miga??),
* obserwuje tylko wąski fragment drogi przed maską,
* nagle hamuje (np. tuż przed skrzyżowaniem gdy zapala się żółte światło),
* prędkość uzależnia od aktualnego nastroju a nie od warunków,
* zero wyobraźni i przewidywania,
* wjeżdża na skrzyżowanie mimo, ze nie może z niego zjechać i oczywiście zostaje na nim przez kolejną zmianę świateł tworząc korek,
* blokuje szybki pas, bo za 5 kilometrów skręca w lewo,
* po długim oczekiwaniu na drodze podporządkowanej w końcu zamyka oczy, zaciska dłonie na kierownicy i… rusza… no i… Bum!!!,
* stwarza zagrożenie nawet po opuszczeniu samochodu potrafi go bowiem zaparkować na środku skrzyżowania, lub 5 cm od otwierających się na zewnątrz drzwi czyjegoś domu.

Ulubione samochody:
Nie rozróżnia marek. Zwykle małe lub średnie, czasem (gorzej) większe.

Uwaga:
Do kobiet za kierownicą rzadko zaliczają się też niektórzy mężczyźni. Są to przypadki beznadziejne ale i nieliczne przez co nie chce mi się dla nich tworzyć oddzielnej kategorii… Dupa Wołowa?.
Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k...a ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie ku...a nie drasnęło!!!

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
marka

Panda Terramare pokonuje kanał La Manche.

marka: Fiat

Panda Terramare to eksperymentalny pojazd typu amfibia zaprojektowany przez Maurizia Zanisi, mediolańskiego inżyniera, który samodzielnie przerobił Fiata Pandę 4X4.

Zanisi i jego Terramare dzięki temu, że pokonali kanał La Manche, wyruszając z Folkestone w Kent i docierając po sześciu godzinach i piętnastu minutach do plaży w Cap Gris Nez w północy Francji, stali się bohaterami na niedawno odbywającym się w Londynie Motorshow. Na pierwszy rzut oka Panda Terramare niewiele różni się od swej tradycyjnej wersji. W rzeczywistości jednak Zanisi wprowadził liczne zmiany: drzwi zostały zespawane, dach otworzony a wyposażenie wnętrza ograniczone do minimum. Samochód otacza specjalny wielokomorowy pas, napełniający się powietrzem w ciągu kilku minut przy pomocy sprężarki, a znacznych rozmiarów konstrukcja w tylnej części pojazdu podtrzymuje silnik o napędzie strugowodnym, który pozwala Pandzie Terramare osiągać prędkość nawet trzydziestu węzłów na godzinę. To nie pierwszy raz kiedy Zanisi i jego Panda zmierzyli się z wodą. Scenerię ich wcześniejszych dokonań stanowiły jeziora Como i Maggiore, rzeka Pad, wody Sardynii oraz trasa miedzy Neapolem a wyspą Capri. Przepłynięcie kanału La Manche, o długości 25 mil, to ich największe dotychczasowe osiągnięcie.


Komentarze
Polityka Prywatności