Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej w barze nad ranem wsiada do samochodu. Po kilku minutach w okno pasażera stuka stary mężczyzna.
- Zobacz, w oknie jest duch! - krzyczy pasażer.
Kierowca dodaje gazu, ale twarz nie znika. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
- Czego chcesz?
- Macie może papierosy? - pyta stary mężczyzna.
Pasażer rzuca przez okno paczkę i krzyczy do kierowcy zamykając ze strachem okno:
- Przyspiesz!
Kilka minut później uspokojeni zaczynają śmiać się i żartować z poprzedniego strachu. Nagle w oknie znów pojawia się ta sama twarz.
- To znowu on! - krzyczy pasażer. Otwiera okno i drżąc ze strachu pyta:
- Tak?
- Macie ognia? - dopytuje się stary mężczyzna.
Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno i krzyczy:
- Przyspiesz jeszcze!
Kierowca wciska gaz do podłogi, straszliwa twarz znika z okna. Pasażer z kierowcą powoli dochodzą do siebie po spotkaniu z duchem, kiedy w oknie znowu pojawia się postać tego samego starego mężczyzny. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
- Co znowu?
- Może pomóc wam wyjechać z tego błota?
Jedzie Ami, Rusek, Niemiec i Turek w jednym przedziale.
No i zaczynają sie popisy który ma lepiej.
Ami zaczyna:
- Nasz kraj jest tak bogaty ze możemy sobie na wszystko pozwolić... Wstał otworzył okno i srrrru cały plik dolców przez okno.
Rusek popatrzył chwilę, podumał, i mówi
- W naszym to my też mamy wszystkiego w bród. Wstał, wyciągnął spod ławki skrzynkę wódki i jeb przez okno.
Na to Niemiec zaczyna mówić:
- No, my mamy też od cholery... nie dokończył, bo zrywa się z siedzenia Turek i krzyczy:
- Nie! Proszę, nie!

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
marka

I coupé, i cabrio

marka: Nissan

Niespotykanie upalny lipiec spowodował niespotykane dotychczas zainteresowanie samochodami typu cabrio. Choć deszczowy sierpień nieco ostudził te zapały, prezentujemy jedną z nowości wśród kabrioletów - Nissana Micrę C+C, czyli coupé cabrio.

Samochód ma w porównaniu z innymi podobnymi konstrukcjami tę zaletę, że jego sztywny składany dach jest przeszklony na znacznej powierzchni. Jeżeli więc nie będziemy w jakimś momencie rozkoszować się wiatrem we włosach, to już niebem nad głową - zawsze - przekonuje Bogdan Leśniak, dyrektor salonu Nissan Japan Motors w Bielsku-Białej. Micra C+C, czy z dachem złożonym, czy nie, prezentuje się bardzo zgrabnie. Głębokie przetłoczenie biegnące poniżej linii drzwi, aż ku końcowi auta, nadaje mu charakteru.

Samochód jest o 11 cm niższy i o 9 cm dłuższy niż w wersji hatchback. Zabieg wydłużania był konieczny ze względu na potrzebę wygospodarowania przestrzeni na schowek na dach. Mimo, że nadwozie jest dłuższe, wnętrze Micry C+C ma typowy charakter 2+2, co jak zawsze oznacza, że na tylnych fotelach, w miarę wygodnie mogą podróżować tylko dzieci. Nie po to jednak kupuje się samochód, który wraz z wiatrem we włosach daje poczucie wolności, żeby podróżować z dziećmi! No, chyba, że od czasu do czasu, na weekend. Jeżeli ktoś będzie chciał, to może zrezygnować z kabrioletu i po rozłożeniu dachu, jeździć ładnym rodzinnym coupe z bagażnikiem o pojemności wynoszącej aż 426 l, co - jak na ten typ samochodów - jest wielkością imponującą. Za sprawą systemu Auto-Open Roof operacja składania i rozkładania dachu jest bajecznie prosta, sprowadza się bowiem do przyciśnięcia jednego guzika. Bogdan Leśniak zademonstrował, a my włączyliśmy stoper: Zamiana z kabrioletu w coupé trwała tylko 22 sekundy. Z powrotem także.

Wśród silników napędzających Nissana Micrę C+C znajdują się: zmodyfikowany silnik 1,4 l o mocy 88 KM oraz nowa szesnastozaworowa jednostka o pojemności 1,6 l i mocy 110 KM. Ta druga jest montowana zarówno w wersji wyposażenia Tekna, jak i w usportowionej odmianie Micry - 160SR.

 

Tekst: Kamila Dzika

Zdjęcie: Kamila Dzika i Nissan


Komentarze
Polityka Prywatności