Młoda kobieta miała poważny wypadek samochodowy. Lekarze uratowali
jej życie, ale nie dali rady ocalić jej skóry uszkodzonej przez
ogień. Jej twarz wyglądała paskudnie. Jedynym ratunkiem był przeszczep.
Ponieważ ona była cała poparzona, skórę musiał ofiarować ktoś inny. Dawcą
został jej mąż, który oddał jej skórę z własnego tyłka. Operacja się
udała, kobieta wyglądała tak pięknie jak dawniej. Jednak świadoma
poświęcenia własnego męża mówi pewnego dnia:
- Kochanie, jestem ci tak wdzięczna, czy jest coś co mogłabym dla
ciebie zrobić?
- Nie, już czuję się wynagrodzony.
- W jakim sensie?
- Wyobraź sobie dziką satysfakcję jaką czuję za każdym razem, kiedy
twoja matka całuje cię w policzek!
Przyjechał gościu z Japonii do polski. Wsiada do taksówki i prosi, by go podwieziono pod Pałac Kultury i Nauki, bo chce go zwiedzić. Mija ich S2000.
- Honda. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Kierowca wytrzymał jakoś, ale nadjechała i wyprzedziła taksówkę Celica.
- Toyota. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Taksówkarz wytrzymał, choć lekko sie poddenerwował. Po chwili został minięty przez 350Z. Japończyk:
- Nissan. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Gościu za kółkiem już się wkurzył, lecz na szczęście byli już pod pałacem. Kierowca:
- Pięćdziesiąt złotych.
- Cio?
A on go przedrzeźnia:
- Taksiomat. Bajdzio sibki. Źjobiony w Japonii.

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
marka

I coupé, i cabrio

marka: Nissan

Niespotykanie upalny lipiec spowodował niespotykane dotychczas zainteresowanie samochodami typu cabrio. Choć deszczowy sierpień nieco ostudził te zapały, prezentujemy jedną z nowości wśród kabrioletów - Nissana Micrę C+C, czyli coupé cabrio.

Samochód ma w porównaniu z innymi podobnymi konstrukcjami tę zaletę, że jego sztywny składany dach jest przeszklony na znacznej powierzchni. Jeżeli więc nie będziemy w jakimś momencie rozkoszować się wiatrem we włosach, to już niebem nad głową - zawsze - przekonuje Bogdan Leśniak, dyrektor salonu Nissan Japan Motors w Bielsku-Białej. Micra C+C, czy z dachem złożonym, czy nie, prezentuje się bardzo zgrabnie. Głębokie przetłoczenie biegnące poniżej linii drzwi, aż ku końcowi auta, nadaje mu charakteru.

Samochód jest o 11 cm niższy i o 9 cm dłuższy niż w wersji hatchback. Zabieg wydłużania był konieczny ze względu na potrzebę wygospodarowania przestrzeni na schowek na dach. Mimo, że nadwozie jest dłuższe, wnętrze Micry C+C ma typowy charakter 2+2, co jak zawsze oznacza, że na tylnych fotelach, w miarę wygodnie mogą podróżować tylko dzieci. Nie po to jednak kupuje się samochód, który wraz z wiatrem we włosach daje poczucie wolności, żeby podróżować z dziećmi! No, chyba, że od czasu do czasu, na weekend. Jeżeli ktoś będzie chciał, to może zrezygnować z kabrioletu i po rozłożeniu dachu, jeździć ładnym rodzinnym coupe z bagażnikiem o pojemności wynoszącej aż 426 l, co - jak na ten typ samochodów - jest wielkością imponującą. Za sprawą systemu Auto-Open Roof operacja składania i rozkładania dachu jest bajecznie prosta, sprowadza się bowiem do przyciśnięcia jednego guzika. Bogdan Leśniak zademonstrował, a my włączyliśmy stoper: Zamiana z kabrioletu w coupé trwała tylko 22 sekundy. Z powrotem także.

Wśród silników napędzających Nissana Micrę C+C znajdują się: zmodyfikowany silnik 1,4 l o mocy 88 KM oraz nowa szesnastozaworowa jednostka o pojemności 1,6 l i mocy 110 KM. Ta druga jest montowana zarówno w wersji wyposażenia Tekna, jak i w usportowionej odmianie Micry - 160SR.

 

Tekst: Kamila Dzika

Zdjęcie: Kamila Dzika i Nissan


Komentarze
Polityka Prywatności