Abarth dla kobiet
Abarth ma najmłodszych klientów spośród wszystkich modeli grupy Fiata. Dominują wśród nich mężczyźni, ale teraz włoska firma wprowadza na rynek samochód, który ma powalczyć także o względy pań. W Polsce Abarth 500C pojawi się na początku lipca.
Abarth to nazwa działająca na wyobraźnię zwolenników dynamicznej jazdy. Z jednej strony trwa jeszcze legenda sportowych wyczynów marki pod wodzą Carlo Abartha, z drugiej na renomę aut ze znakiem skorpiona, pracuje już nowa generacja aut na torach wyścigowych i rajdowych trasach. Oryginalny styl modelu 500 przyciągają zarówno młodych, jak i starszych kierowców, wśród których jednak dominują mężczyźni. Pierwszy w gamie tej marki kabriolet może te proporcje nieco zmienić, zwłaszcza, że w kupowaniu kabrioletów to panowie musieliby stosować parytety, żeby nie przegrywać z kobietami – na razie 60 proc. europejskiego rynku tych aut należy do pań.
Model 500C to w gamie Abartha najbardziej wypieszczony stylistycznie samochód. Stylizując karoserię sięgnięto po dwutonowe barwy. Nadwozie może więc być biało – czarne lub malowane w dwóch odcieniach szarości, w obu przypadkach jaśniejsza barda jest w dolnej części. Poza tym oczywiście można wybierać w palecie barw dostępnych dla Abartha 500. Dach także jest dostępny w dwóch wersjach – czarnej lub szarej. Biorąc pod uwagę naklejki na karoserię, czy dostępne w opcjach nowe wzory siedemnastocalowych felg, nad urodą samochodu można poważnie popracować.
We wnętrzu do pięknej stylistyki „pięćsetki” dodano masywne, kubełkowe fotele. Zaskoczeniem może być brak drążka zmiany biegów przy półautomatycznej skrzyni MTA. Tryb pracy skrzyni zmienia się nie tradycyjnym lewarkiem, ale przyciskami w dolnej części centralnej konsoli – tam gdzie w innych „pięćsetkach” znajduje się drążek zmiany biegów. Cztery okrągłe przyciski pozwalają wybierać między położeniami: neutralnym, do przodu i do tyłu a także przełączać skrzynię z trybu automatycznego na manualny.
Skrzynia MTA to tradycyjna, manualna skrzynia biegów, w której biegi zmienia sterowany komputerowo elektroniczny moduł TCU. Skrzynia może więc pracować w trybie całkowicie automatycznym lub manualnym, w którym biegi wybiera się za pomocą skrzydełek przy kierownicy.
Zwolennikom sportowej jazdy przydatny będzie jeszcze jeden przycisk na centralnej konsoli, Sport, pozwalający wyostrzyć reakcje wspomagania kierownicy Dualdrive i zwiększyć maksymalny moment obrotowy silnika ze 180 Nm do 206 Nm. Przy całej urodzie w autach Abartha najważniejsze są wszak osiągi i zachowanie podczas dynamicznej jazdy.
Abarth 500C ma pod maską silnik 1,4 16V T-Jet – turbodoładowaną jednostkę benzynową, która dysponuje mocą 140 KM (to o 5 KM więcej niż w przypadku silnika stosowanego w zamkniętej wersji). Mały Abarth rozpędza się do 100 km/h w 8,1 sekundy, a maksymalnie jego prędkość sięga 205 km/h. Spalanie ma się zamknąć w średniej 6,5 l/100 km.
Elektronika dba oczywiście nie tylko o poprawę dynamiki auta, ale i o jego bezpieczeństwo. Samochód jest wyposażony w takie systemy jak ABS z elektroniczną dystrybucją siły hamowania ABD i wspomaganiem awaryjnego hamowania HBA, system stabilizacyjny ESP z układem ASR oraz system Hill Holder. Gdyby cała ta elektronika jednak nie dała rady skorygować błędów kierowcy, w odwodzie czeka 7 poduszek powietrznych.
Otwierany dach Abartha 500C pozwala mocniej odczuwać dynamikę jazdy. Przy otwartym dachu nie tylko można rozkoszować się odczuciem pędu potęgowanym przez powietrze wdzierające się do kabiny, ale także przez mocniejszy dźwięk układu wydechowego z podwójnymi końcówkami rur, wkomponowanych w mocniej profilowany tylny zderzak z dyfuzorem.
Nowy Abarth właśnie wchodzi na włoski rynek – cennik zaczyna się od 21 000 euro, czyli o 2 200 drożej niż w przypadku zamkniętej wersji. Polskich cen jeszcze nie podano. Mają się pojawić przed planowanym debiutem na naszym rynku, zaplanowanym na początek lipca.
Źródło: motofakty.pl
ostatnia zmiana: 2010-06-21
