Ulicą idzie sobie chłopczyk, nagle podjeżdża do niego samochod i facet ze środka mówi:
- Choć wsiadaj do samochodu, dam ci 10zł i lizaka.
Chłopiec nie reaguje, tylko przyśpieszył kroku.
- No choć wsiądź do samochodu, dam ci 20zł, cole i lizaka.
Chłopak dalej nic, tylko znów przyśpieszył kroku... Facet w samochodzie nie daje za wygrana:
- Moja ostatnia propozycja - wsiadź ze mna do samochodu a dam ci 50zł, cole i karton chupa-chupsów.
Chłopak się zatrzymał i mówi:
- Odczep się tato. Kupiłes matiza to teraz sam nim jeździj.
Mama woła do synka:
- Oktawio idż na drugą strone ulicy kupić kilo kartofli.
Oktawia przejechał samochód. Jaka to reklama?
Szkoda Oktawia!