Zatrzymał się kierowca na siku i mówi do swojego małego:
- Widzisz jak Tobie się chce to ja zawsze staję.....
Przyjechał gościu z Japonii do polski. Wsiada do taksówki i prosi, by go podwieziono pod Pałac Kultury i Nauki, bo chce go zwiedzić. Mija ich S2000.
- Honda. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Kierowca wytrzymał jakoś, ale nadjechała i wyprzedziła taksówkę Celica.
- Toyota. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Taksówkarz wytrzymał, choć lekko sie poddenerwował. Po chwili został minięty przez 350Z. Japończyk:
- Nissan. Bajdzio sibka. Źjobiona w Japonii.
Gościu za kółkiem już się wkurzył, lecz na szczęście byli już pod pałacem. Kierowca:
- Pięćdziesiąt złotych.
- Cio?
A on go przedrzeźnia:
- Taksiomat. Bajdzio sibki. Źjobiony w Japonii.

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
marka

„Fiat Panda Cross around Africa 2007”

marka: Fiat

Autopodróżnicy, Jolanta Czupik i Dominik Stokłosa po zdobyciu na najwyższego szczytu Afryki, Kilimandżaro (5895 m n.p.m.) w Tanzanii, ruszyli Fiatem Panda Cross przez Kenię w kolejny etap wyprawy dookoła Afryki.

Podziwiali olbrzymie bogactwo występujących w Kenii gatunków zwierząt, w tym żyjących tutaj na wolności największych ssaków lądowych – słoni afrykańskich. Odwiedzili stolicę Kenii, miasto Nairobi, z którego udali się w kierunku Etiopii. 

Kenia leży w strefie klimatu równikowego i tak, jak przypuszczali właśnie rozpoczęła się pora deszczowa. Drogi zaczęły rozmakać i zmieniać się w „jeziora błota”. 

Jak piszą Autopodróżnicy w swoim blogu na stronie www.autopodroznicy.com  – „To już nie były błotne, głębokie mazie jak te w Angoli, ale rzeki gęstego błota. Do tego koleiny sięgały połowy kół ciężarówek, bo tylko one były w stanie to piekło przejechać. Najpierw straciliśmy osłonę silnika (wyrwało śruby mocujące), zaraz potem miska olejowa silnika przybrała wklęsłą postać, a tłumik wyrwało z wieszaków ... Jazda cały czas na podwyższonych obrotach silnika z wykorzystaniem całej mocy napędu Pandziora doprowadziła prawie do zagotowania płynu w chłodnicy, która była oblepiona błotem, a sprzęgło dawało wyraźne znaki przypalenia”.

Dlatego ich Fiat Panda Cross 1.3 Multijet ten niemożliwy odcinek do przejechania nawet dla dużych, pełnokrwistych terenówek pokonał z pomocą wielkiej ciężarówki.

Na granicy etiopskiej tubylcy nie mogli nadziwić się, gdyż ludzi którzy w te rejony dojechali samochodem osobowym nie widzieli od 30 lat. 
 
Dziś Jola i Dominik są już w etiopskiej stolicy Addis Ababie. Mają nadzieję, że ich Panda Cross dalej będzie tak ciężko pracować i szczęśliwie dowiezie ich do domu.

Komentarze
Polityka Prywatności