Tirowiec przychodzi na spotkanie z księgowym żeby wyliczyć się z pieniędzy wydanych na delegacji. Wylicza: - paliwo 50 zł - obiad 80 zł - hotel 120 zł - dziewczyna 200 zł. Na to księgowy mówi:
- No nie, no ta kobieta nie przejdzie u szefa. Napiszemy, że wydałeś 200 zł na gwoździe. I rozeszli się. Po pewnym czasie ten sam tirowiec przyszedł znowu się rozliczyć. Mówi:
- paliwo 50 zł - obiad 80 zł - hotel 120 zł - gwoździe 200 zł - remont młotka 50 zł.
Kobieta za kierownicą
Opis osobowości:
Matka, żona, kochanka.

Główne wady i zagrożenia:
Poza wadami wymienionymi w pkt. 3 dochodzą inne, które przy sixie można było przemilczeć, ale tutaj już nie. Temat - rzeka , ale spróbuję:

* niemal całą uwagę pochłania jej strona techniczna prowadzenia samochodu,
* trzyma się kurczowo środka jezdni,
* używa lusterek wyłącznie do poprawiania make-up`u,
* włącza lewy kierunkowskaz i skręca w prawo,
* zero kontaktu z innymi użytkownikami drogi, brak reakcji na standardowe znaki dawane ręką lub światłami (Co tak śmiesznie miga??),
* obserwuje tylko wąski fragment drogi przed maską,
* nagle hamuje (np. tuż przed skrzyżowaniem gdy zapala się żółte światło),
* prędkość uzależnia od aktualnego nastroju a nie od warunków,
* zero wyobraźni i przewidywania,
* wjeżdża na skrzyżowanie mimo, ze nie może z niego zjechać i oczywiście zostaje na nim przez kolejną zmianę świateł tworząc korek,
* blokuje szybki pas, bo za 5 kilometrów skręca w lewo,
* po długim oczekiwaniu na drodze podporządkowanej w końcu zamyka oczy, zaciska dłonie na kierownicy i… rusza… no i… Bum!!!,
* stwarza zagrożenie nawet po opuszczeniu samochodu potrafi go bowiem zaparkować na środku skrzyżowania, lub 5 cm od otwierających się na zewnątrz drzwi czyjegoś domu.

Ulubione samochody:
Nie rozróżnia marek. Zwykle małe lub średnie, czasem (gorzej) większe.

Uwaga:
Do kobiet za kierownicą rzadko zaliczają się też niektórzy mężczyźni. Są to przypadki beznadziejne ale i nieliczne przez co nie chce mi się dla nich tworzyć oddzielnej kategorii… Dupa Wołowa?.

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
marka

Jazda w koleinach

marka: Renault

Latem asfalt nagrzewa się do bardzo wysokich temperatur i odkształca pod kołami samochodów. Powstają głębokie koleiny, które mogą stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drodze. Trenerzy Szkoły Jazdy Renault podpowiadają, jak radzić sobie za kierownicą jadąc po zdeformowanej nawierzchni.

Asfalt rozgrzany letnim słońcem do temperatury wynoszącej nawet 60-70°C może się topić i odkształcać pod kołami samochodów. Nie tylko masywne autobusy i ciężarówki rozjeżdżają wierzchnią warstwę jezdni, przyczyniając się do powstawania bardzo głębokich kolein. Asfalt może być na tyle plastyczny, że fałduje się pod kołami wszystkich pojazdów. Największe nierówności tworzą się zazwyczaj na najbardziej ruchliwych drogach – np. wyjazdowych z dużych miast, a także w miejscach, gdzie samochody zatrzymują się na kilka minut wgniatając nawierzchnię, czyli m.in. przy zatoczkach autobusowych oraz przed sygnalizacją świetlną.

Jazda głębokim wyżłobieniem bywa bardzo niebezpieczna. W koleinie samochód jedzie jak po szynach – ostrzegają trenerzy Szkoły Jazdy Renault – Z głębokiej koleiny czasem trudno wyjechać, co utrudnia np. płynną zmianę pasa ruchu, a omijanie przeszkód jest podwójnie trudne. Z kolei w przypadku deszczu może dojść do tzw. akwaplanacji, czyli niebezpiecznego poślizgu wodnego.

Jeśli szerokość jezdni na to pozwala, należy jechać obok kolein, po ich grzbietach – jest to szczególnie ważne podczas opadów deszczu. Nie zawsze jednak jest to możliwe, zwłaszcza na wąskich ulicach miast. Jeśli więc nie ma wyboru i trzeba poruszać się koleiną, niezbędne jest ograniczenie prędkości. Trzeba też bardzo mocno trzymać kierownicę. Nie powinno się wykonywać nią żadnych gwałtownych ruchów, ani nagle ostro hamować – radzą eksperci ze Szkoły Jazdy Renault – Wszystkie manewry muszą być płynne i spokojne. Zbyt raptowna zmiana pasa np. podczas wyprzedzania, doprowadzi do poślizgu, ponieważ przednie koła „wyskoczą” z kolein, ale tylne w niej pozostaną. Dlatego – chociaż jazda w koleinie nie jest zbyt bezpieczna – lepiej nie wyjeżdżać z niej zbyt gwałtownie.

Nie można pozwolić, aby to koleina „prowadziła” samochód. Ma ona zmienną szerokość i w pewnym momencie może mocno szarpnąć kołami – mówią trenerzy Szkoły Jazdy Renault – Ponieważ także inni kierowcy poruszają się po tej samej zniszczonej nawierzchni i mogą mieć problemy z płynnym i bezpiecznym manewrowaniem, należy jechać jeszcze ostrożniej i wyjątkowo uważnie obserwować pozostałych uczestników ruchu drogowego.

Zdeformowana nawierzchnia może być również niebezpieczna dla samochodu. Wystające ponad powierzchnię jezdni asfaltowe grzbiety są czasem bardzo wysokie i mogą uszkodzić zawieszenie samochodu.

Komentarze
Polityka Prywatności