Airbagi, czyli poduszki gazowe dobrze mieć w samochodzie. Lepiej też, aby nigdy nie musiały być użyte.
Podczas kolizji, kiedy w ułamku sekundy auto jadące z jakąś prędkością zatrzymuje się na przeszkodzie, występują ogromne przeciążenia działające na kierowcę i pasażera. Pierwszym urządzeniem powstrzymującym osoby przed uderzeniem w elementy konstrukcji auta są pasy bezpieczeństwa. Drugim – właśnie poduszki gazowe.
Wszystko odbywa się w milisekundach. Po otrzymaniu sygnału od czujników umieszczonych w karoserii, komputer uruchamia pirotechniczny generator gazu napełniający nylonowy balon. W następnej kolejności balon rozrywa osłony i wypełnia się całkowicie. Trudno to sobie uświadomić, ale powłoka napełniającej się poduszki przesuwa się z prędkością 300 km/godz. Cała operacja kończy się po 40 milisekundach od pierwszego zetknięcia się auta z przeszkodą. Kierowca zapięty w pas, uderza w poduszkę chwili, gdy już z niej schodzi gaz.
Poduszki gazowe, podobnie jak inne podzespoły, mają swój określony czas użytkowania. Producenci określają go zwykle na 10 lat lub według wskazań komputera. Mercedes daje 15 lat użytkowania, podobnie Ford, ale tylko w autach produkowanych od 2000 roku. Po tym okresie poduszka powinna być poddana kontroli w serwisie.
Airbagi muszą być trwałe, niezawodne, reagować tylko w określonych zdarzeniach, a nie np. przy drobnej stłuczce. Dlatego są urządzeniami drogimi. Wymiana poduszki gazowej po kolizji jest bardzo kosztowna. Naprawa dwóch poduszek wraz z napinaczami pasów i czujnikami może nawet przekroczyć wartość leciwego pojazdu.
Problem pojawia się w samochodach sprowadzanych z zagranicy, starych, bardzo często powypadkowych. Mogą bowiem one nie mieć poduszek, gdyż zostały wystrzelone podczas kolizji. Nieuczciwi sprzedawcy próbują często ukryć brak poduszek
Na co więc zwracać uwagę?
Dokładnie obejrzyjmy miejsca, gdzie umieszczone są poduszki. Czyli ich osłony – na kierownicy, desce przed pasażerem, przy bocznych słupkach lub w oparciu foteli. Sprawdźmy czy osłony przylegają i nie mają szpar i czy są na nich napisy „SRS Airbag”. Dostępne są bowiem zaślepki, ale już bez napisów. W umocowaniu poduszki bocznej w oparciu fotela zobaczmy czy nie było ono szyte.
Zwróćmy także uwagę na kontrolkę informującą o poduszkach. Powinna się zaświecić, a następnie zgasnąć. Uważajmy, bo oszuści mają sposób także na kontrolkę. Montują bowiem oporniki w układzie elektrycznym, które oszukują komputer. Taki przekręt można wykryć dopiero w warsztacie. Jeżeli więc mamy wątpliwości czy samochód nie był bity, jedźmy z nim do serwisu.
Na niewłaściwe działanie airbagów mogą też mieć wpływ nieprawidłowo przeprowadzane naprawy instalacji elektrycznej lub montaż dodatkowych urządzeń, jak np. systemu audio lub zestawu głośno mówiącego. Możliwe jest przy tym wpięcie się w przewód należący do instalacji poduszek lub naruszenie kabli prowadzących do modułu sterującego.
Tak więc dokładnie sprawdzajmy używany samochód przy zakupie. Po pierwsze brak poduszek zasadniczo obniży jego cenę. Po drugie – lepiej mieć świadomość, że nie mamy w aucie poduszek, niż w krytycznej sytuacji liczyć na ich pomoc.
Źródło: nadrogach.pap.pl