Lód na szybach i rozładowany akumulator to zmora niejednego kierowcy zimą. I choć ta kalendarzowa rozpoczyna się dopiero 22 grudnia, warto już teraz przygotować do niej swój samochód. Nie jest to wcale trudne – wystarczy wiedzieć na co zwrócić uwagę. Wiele rzeczy możemy sprawdzić również sami.
Zacznijmy od zmiany opon letnich na zimowe. Choć większość o tym pamięta, to jednak niewiele z nas wie, kiedy należy to zrobić. Nie zwlekajmy do pierwszych opadów śniegu! Zmieńmy opony jak tylko średnia temperatura spadnie poniżej 7 stopni Celsjusza. Dobrą wiadomością jest to, że wiele warsztatów, jak np. sieć serwisów Premio, oferuje przechowanie opon letnich w sezonie zimowym. Samochód na zimowym ogumieniu nie tylko znacznie lepiej trzyma się drogi, ale co istotne ma krótszą drogę hamowania na śniegu. Dla przykładu, przy 80 km/h auto zatrzymuje się po około 70 metrach, podczas gdy na oponach letnich potrzebuje ponad 40 metrów więcej!
W wyborze odpowiednich opon pomogą nam specjalnie oznaczenia. Dzięki obowiązkowi etykietowania opon, który wszedł w życie już 1 listopada br., możemy w łatwy sposób dobrać opony do własnych potrzeb i stylu jazdy. „Etykiety na oponach informują nas o trzech podstawowych parametrach: efektywności paliwowej, przyczepności na mokrej nawierzchni i poziomie emitowanego hałasu – mówi Justyna Banaszek, Brand Manager z Grupy Goodyear Polska. Dodatkowo, oprócz obowiązkowych danych, niektórzy producenci – jak np. Dunlop – umieścili na etykietach kody QR. Pod nimi zawartych jest wiele dodatkowych informacji, nieuwzględnionych na etykiecie. Za ich pomocą możemy sprawdzić m. in. hamowanie na suchej nawierzchni, zachowanie na zakrętach czy przyczepność na mokrej i suchej drodze dla wybranej opony. Pamiętajmy, że zakup opon to inwestycja na kilka lat, dlatego upewnijmy się, że jest ona dobrze przemyślana, a wybrane opony będą odpowiadały naszym potrzebom i stylowi jazdy. Jazda na źle dobranym ogumieniu może prowadzić do utknięcia w śniegu, spowodować korki, a także stworzyć niebezpieczeństwo wypadku. Zima to trudny okres dla wszystkich kierowców, dlatego lepiej postawmy na sprzęt znanych producentów.
Azot w modzie
Zimą szczególnie liczy się dobra przyczepność. Na popularności zyskało ostatnio pompowanie kół azotem. Warto zastanowić się nad tym przy wymianie opon. Zaletą azotu jest jego mniejsza tendencja do zmiany ciśnienia pod wpływem temperatury, niż w przypadku zwykłego powietrza. Dzięki temu ciśnienie w oponach jest stabilniejsze, co korzystnie wpływa na trwałość opon oraz bezpieczeństwo jazdy. Kiedy niskie temperatury utrzymują się przez kilka dni, możemy zwiększyć ciśnienie w oponach o 0,2 bara. Pamiętajmy też o wyrównaniu ciśnienia do poziomu zalecanego przez producenta samochodu, kiedy temperatura na zewnątrz znów się podniesie. Informacja o optymalnym ciśnieniu powinna znajdować się na klapce wlewu paliwa oraz w instrukcji obsługi Twojego samochodu. Regularnie kontrolując ciśnienie powietrza w oponach nie tylko zmniejszamy wydatki na nowe ogumienie (opony dłużej zachowują żywotność), ale także zużywamy mniej paliwa, a przede wszystkim – jeździmy bezpieczniej!
Nie daj się mrozowi!
Pamiętamy o sprawdzeniu stanu akumulatora, który lubi płatać figle podczas zimowych spadków temperatur. W razie wątpliwości możemy zlecić warsztatowi wykonanie testu odpowiednim urządzeniem. Serwis powinien wykonać takie badanie bezpłatnie. Współczesne akumulatory wytrzymują średnio 4-5 lat. Po tym okresie konieczna jest ich wymiana. Odpowiednio wcześnie wymieńmy też płyn do spryskiwaczy. O tej podstawowej sprawie wielu z nas niestety przypomina sobie zbyt późno. Pamiętajmy też, że nie wszystkie płyny należy wymieniać. – Nie dajmy się namówić na wymianę oleju silnikowego na zimowy ponieważ właściwie wszystkie produkowane oleje są całosezonowe – podpowiada Marta Sobieska, Marketing Manager sieci serwisów samochodowych Premio. Warto natomiast zaopatrzyć się w odmrażacz do zamków i unikajmy tego podstawowego błędu – nie zostawiajmy go na noc w samochodzie.
Widoczność we mgle
Podczas zimowej mgły, opadów śniegu czy szybko zapadającego zmroku właściwe oświetlenie samochodu ma kluczowe znaczenie. Upewnijmy się, że wszystkie światła w samochodzie działają sprawnie, (pozycyjne, kierunkowskazy, awaryjne, hamowania, cofania, przeciwmgielne tylne i oświetlenie tablicy rejestracyjnej). By zapewnić sobie dobrą widoczność, konieczne są nie tylko czyste szyby, ale również sprawny filtr kabinowy. Ten element rzadko bywa sprawdzany w warsztatach samochodowych, a pełni bardzo ważną rolę – chroni nasz samochód przed bardzo uciążliwym zimą parowaniem szyb. Filtry kabinowe należy wymieniać średnio co 15 000 kilometrów. Warto też sprawdzić stan piór wycieraczek. Zużyte nie usuną nadmiaru brudu, wody czy śniegu z szyby. Producenci samochodów twierdzą, że ich wymiana raz do roku zupełnie wystarczy, ale lepiej ich stan kontrolować na bieżąco, zwłaszcza zimą. Zadbajmy też o odpowiedni sprzęt do odśnieżania – szczotka i skrobaczka do lodu oraz ciepłe rękawice powinny znaleźć się w każdym aucie.
Szerokości, przyczepności!
Przygotowanie samochodu do zimy nie wymaga dużego nakładu pracy ani sporych wydatków – wiele rzeczy możemy sprawdzić sami. Wykonanie kliku prostych czynności sprawi, że zima nie przeszkodzi nam w bezpiecznej i komfortowej jeździe.
Autor: Natalia Rostworowska