Zatrzymuje policjant mercedesa S600 i czeka, aż kierowca przyjdzie do niego. Mija jedna minuta, druga minuta. W końcu otwiera się szyba i słychać głos:
- Ty, komu są pieniądze potrzebne...
Tirowiec przychodzi na spotkanie z księgowym żeby wyliczyć się z pieniędzy wydanych na delegacji. Wylicza: - paliwo 50 zł - obiad 80 zł - hotel 120 zł - dziewczyna 200 zł. Na to księgowy mówi:
- No nie, no ta kobieta nie przejdzie u szefa. Napiszemy, że wydałeś 200 zł na gwoździe. I rozeszli się. Po pewnym czasie ten sam tirowiec przyszedł znowu się rozliczyć. Mówi:
- paliwo 50 zł - obiad 80 zł - hotel 120 zł - gwoździe 200 zł - remont młotka 50 zł.

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach

Jazda na śniegu przez zaspę

Padający śnieg w połączeniu z wiejącym wiatrem powoduje powstawanie zasp śnieżnych, głównie na poboczach dróg. Jazda przez zaspy wymaga wysokich umiejętności i odpowiednio przygotowanego samochodu.

Pojawiające się na drodze zaspy możemy pokonywać na dwa sposoby. Większość instruktorów zaleca pokonywanie takiej przeszkody na pierwszym, bądź drugim biegu. Prędkość, z którą porusza się samochód powinna być stała i nie za duża, by nie powodowała buksowania kół.

Taka jazda samochodem powinna zapewnić nam maksymalną możliwą przyczepność i, o ile śnieg nie okaże się za głęboki i nie zatrzymamy się, samochód bez większych problemów powinien przeprawić się przez zaspę. W drugim sposobie, kluczem do pokonania zaspy jest rozpędzony samochód, który dzięki swojej masie i nabranej prędkości powinien przejechać przez zaspę. Metoda ta może być skuteczna, ale jeśli zawiedzie, unieruchomiony samochód będzie dużo trudniej wydobyć ze śniegu.

Co zrobić, kiedy jednak utkniemy w śniegu? Przede wszystkim nie reagujmy nerwowo, nie szarżujmy z gazem, nie kręćmy kołami we wszystkie strony. Najlepiej wyjść z samochodu, ocenić sytuację i wybrać strategię dalszego postępowania. Głębokość zaspy i jej długość dadzą nam informacje czy możemy jechać do przodu, czy lepiej wycofać się po śladach i szukać innej drogi.

„Samodzielnie możemy wyjechać z zaspy próbując rozbujać samochód przy użyciu biegu pierwszego i wstecznego. Przed próbą powinniśmy wyprostować koła, następnie na zmianę, delikatnie podjechać do przodu i na wstecznym do tyłu. Rozbujanie samochodu ma spowodować stworzenie przestrzeni, dzięki której w konsekwencji będziemy mogli odzyskać przyczepność i prędkość do opuszczenia zaspy” - mówi Radosław Jaskulski, instruktor Szkoły Auto ŠKODA.

Nieco trudniej będzie nam wyjechać, jeśli samochód osiądzie na śniegu. W tym przypadku nie uda nam się to bez usunięcia go spod samochodu i przywrócenia przyczepności kół. Jeśli ten zabieg nie pomoże, możemy pod napędzane koła podłożyć gałęzie lub maty podłogowe, które zwiększą przyczepność. Skutecznym sposobem jest również obniżenie ciśnienie w oponach w celu zwiększenia ich powierzchni. W tym przypadku należy pamiętać, by po wyjechaniu z zaspy koła napompować. Jeśli sposoby te zawiodą, nie pozostaje nam nic innego jak próbować wypchnąć auto z zaspy albo z pomocą innego kierowcy wyciągnąć przy użyciu linki holowniczej.

Użytkownicy aut z automatyczną skrzynią biegów nie mogą bujać samochodu - w ten sposób bardzo szybko można uszkodzić skrzynię biegów. Jeśli nie pomoże usunięcie śniegu spod kół i podsypanie ziemią w celu zwiększenia przyczepności, użytkownicy tych samochodów powinni wezwać pomoc. Najbezpieczniej dla samochodu będzie, gdy zostanie wypchnięty albo wyciągnięty na holu.

Śniegu i zasp nie można się bać, ale tak jak w każdej drogowej sytuacji nic nie zastąpi wyobraźni i przezorności. Odpowiednio przygotowany samochód z dodatkowym wyposażeniem nie wyeliminuje takich sytuacji, ale pozwoli z większości nich wyjść obronną ręką.

opublikowano: 2014-08-14
ostatnia zmiana: 2022-03-23
Komentarze
Polityka Prywatności