Jedzie Ami, Rusek, Niemiec i Turek w jednym przedziale.
No i zaczynają sie popisy który ma lepiej.
Ami zaczyna:
- Nasz kraj jest tak bogaty ze możemy sobie na wszystko pozwolić... Wstał otworzył okno i srrrru cały plik dolców przez okno.
Rusek popatrzył chwilę, podumał, i mówi
- W naszym to my też mamy wszystkiego w bród. Wstał, wyciągnął spod ławki skrzynkę wódki i jeb przez okno.
Na to Niemiec zaczyna mówić:
- No, my mamy też od cholery... nie dokończył, bo zrywa się z siedzenia Turek i krzyczy:
- Nie! Proszę, nie!
Kobieta za kierownicą
Opis osobowości:
Matka, żona, kochanka.

Główne wady i zagrożenia:
Poza wadami wymienionymi w pkt. 3 dochodzą inne, które przy sixie można było przemilczeć, ale tutaj już nie. Temat - rzeka , ale spróbuję:

* niemal całą uwagę pochłania jej strona techniczna prowadzenia samochodu,
* trzyma się kurczowo środka jezdni,
* używa lusterek wyłącznie do poprawiania make-up`u,
* włącza lewy kierunkowskaz i skręca w prawo,
* zero kontaktu z innymi użytkownikami drogi, brak reakcji na standardowe znaki dawane ręką lub światłami (Co tak śmiesznie miga??),
* obserwuje tylko wąski fragment drogi przed maską,
* nagle hamuje (np. tuż przed skrzyżowaniem gdy zapala się żółte światło),
* prędkość uzależnia od aktualnego nastroju a nie od warunków,
* zero wyobraźni i przewidywania,
* wjeżdża na skrzyżowanie mimo, ze nie może z niego zjechać i oczywiście zostaje na nim przez kolejną zmianę świateł tworząc korek,
* blokuje szybki pas, bo za 5 kilometrów skręca w lewo,
* po długim oczekiwaniu na drodze podporządkowanej w końcu zamyka oczy, zaciska dłonie na kierownicy i… rusza… no i… Bum!!!,
* stwarza zagrożenie nawet po opuszczeniu samochodu potrafi go bowiem zaparkować na środku skrzyżowania, lub 5 cm od otwierających się na zewnątrz drzwi czyjegoś domu.

Ulubione samochody:
Nie rozróżnia marek. Zwykle małe lub średnie, czasem (gorzej) większe.

Uwaga:
Do kobiet za kierownicą rzadko zaliczają się też niektórzy mężczyźni. Są to przypadki beznadziejne ale i nieliczne przez co nie chce mi się dla nich tworzyć oddzielnej kategorii… Dupa Wołowa?.

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach

Samochód zimą. Chroń układ wydechowy przed śniegiem

Podczas śnieżnych dni na użytkowników samochodów czyhają dodatkowe niebezpieczeństwa. Jak wskazują eksperci, jednym z zagrożeń jest zatrucie tlenkiem węgla. Szczególnie groźne mogą być sytuacje, kiedy auto ma służyć jako miejsce do ogrzania się. W takich przypadkach dochodziło już wielokrotnie do wypadków zakończonych śmiercią osób znajdujących się wewnątrz pojazdu.

Od początku roku w północnej części Stanów Zjednoczonych, gdzie podczas obecnej zimy panują wyjątkowo niekorzystne warunki atmosferyczne, zanotowano już kilka przypadków śmierci z powodu zatrucia tlenkiem węgla w samochodzie.

Przypadki te były do siebie bardzo podobne. W efekcie np. zatrzymania przez silną śnieżycę ofiary musiały pozostać we wnętrzu samochodu, gdzie chciały się - przy włączonym silniku - ogrzać. Rura wydechowa była jednak "zapchana" śniegiem, co skutkowało przedostaniem sie zabójczego tlenku węgla, który jest gazem niewidzialnym i bezwonnym.

Co istotne, zagrożenie dotyczy nie tylko starszych modeli samochodów i pojazdów z już uszkodzonym układem wydechowym, ale także aut nowszych i w nienagannym stanie technicznym.

Jak radzi ekspert Rafał Pyszny, w takich przypadkach należy koniecznie sprawdzić najpierw, czy rura wydechowa nie jest zatkana śniegiem.

"W ostatnich latach w Polsce zimy były stosunkowo łagodne, więc i zagrożenie jest mniejsze niż w innych częściach świata. Jeżeli jednak znajdziemy się w sytuacji, kiedy opady śniegu będą bardzo silne i będziemy zmuszeni zostać w samochodzie - musimy pamiętać o możliwym zagrożeniu. Jeśli włączymy silnik, to poza sprawdzeniem rury wydechowej dobrym rozwiązaniem będzie na wszelki wypadek także delikatne uchylenie okna. Lepiej narazić się na nieprzyjemności związane z niską temperaturą, niż ryzykować zatrucie tlenkiem węgla" - mówi Rafał Pyszny.

Alternatywnym zabezpieczeniem w sytuacjach potencjalnego zagrożenia może być również - jak wskazuje ekspert - włączenie silnika tylko na krótki okres czasu, np. na 10 minut na godzinę.


opublikowano: 2015-02-06
ostatnia zmiana: 2022-03-23
Komentarze
Polityka Prywatności